Lombard. Życie pod zastaw 9   odcinek 426

Życie właścicieli i pracowników lombardu na Cichej, zarówno prywatne, jak i zawodowe, bywa burzliwe. Kolejni klienci dostarczają niezapomnianych wrażeń. Lolek musi wycenić nogę, którą przyniesie znajomy Ziutka. Okazuje się, że to element ekspozycji z muzeum, w którym kiedyś pracował. Mariusz nie ma pojęcia, czy warto przyjmować w zastaw kieł pewnego prehistorycznego zwierzęcia. Jakby tego było mało - lombard odwiedza para jaskiniowców. Do zakładu zagląda również pełna energii witalnej pani Filomena, która angażuje się w inicjatywę społeczną na rzecz wykluczonych ze społeczeństwa seniorów. Kazimierz dokłada tymczasem wszelkich starań, by odnaleźć swoją synową, Patrycję, i jej synka, którzy zostali porwani przez Ryżego. Jaca pragnie wyprowadzić się z domu, liczy również na poprawienie relacji z rodzicami Agaty. Anka w dalszym ciągu liczy na poznanie miłości życia. Benia z kolei spełnia się jako matka i zdobywa nowych fanów przez swojego vloga - MamaBenia. Beton jak zawsze ją wspiera - także w pracy. Lolek i Marta czerpią z życia pełnymi garściami, ale inna lombardowa para, Andżela i Mariusz, konfrontuje się z nieoczekiwanymi problemami. Lolek w trakcie zakupów staje się świadkiem napadu wściekłości jednej z pracownic dyskontu "Tulipan". Interweniuje i obezwładnia ją, gdy zaczyna rzucać przedmiotami w swojego kierownika. Wychodzi na jaw, że Iza przed podjęciem pracy zataiła, że choruje na schizofrenię, a jej przypadłość ostatnio się nasiliła. Kobieta po wyjściu ze szpitala psychiatrycznego udaje się prosto do lombardu. Klientka chce zastawić swoje mieszkanie, by zebrać fundusze na pozwanie do sądu rzekomo molestującego ją seksualnie menadżera. Lolek, zmartwiony sytuacją Izy, postanawia jej pomóc. Tymczasem Ziutek zjawia się w zakładzie wraz z glazurnikiem Paprotem, który chce sprzedać znalezionego pluszaka. Pracownicy lombardu nie zamierzają przyjąć zniszczonej zabawki. Roman i Lolek zmieniają jednak zdanie, gdy do lokalu przychodzi matka szukająca tego pluszaka. Kazimierz po telefonie, jaki odebrała Beata, usiłuje przekonać Martę, by podpisała z Lolkiem intercyzę.