Detektyw Monk   odcinek 10

Dalsze losy detektywa Adriana Monka. Pracował on w wydziale zabójstw policji w San Francisco. Zrezygnował ze służby w wyniku traumatycznego wydarzenia - brutalnie zamordowano jego żonę. Od tego czasu cierpi na nerwicę natręctw. Chociaż jego powrót do czynnej służby w policji jest niemożliwy, detektyw podejmuje się pracy konsultanta do spraw zabójstw. Posiada doskonałą pamięć wzrokową i potrafi kojarzyć fakty. W rozwiązywaniu zagadek detektywistycznych pomaga mu jego asystentka, Natalie. Przed laty milioner Derek Bronson miał wypadek podczas lotu balonem. Nie odnaleziono jego ciała. Za tydzień ma zostać uznany za martwego. Tymczasem mężczyzna pojawia się w mieście i prosi Monka o spotkanie. Okazuje się, że przeżył wypadek, ale zarażony trądem postanowił nie wracać do dawnego życia. Teraz prosi detektywa, żeby włamał się do jego mieszkania i wykradł listy miłosne, które niegdyś dostawał od swojej kochanki. Wie, że gdy zostanie uznany za martwego, prawnicy zaczną przeglądać dokumenty i wtedy natrafią na tę tajną korespondencję. Boi się, że przekażą ją jego żonie, Mandy. Derek nie chce, żeby dowiedziała się o romansie. Monk nie chce angażować się w tę sprawę, mimo że milioner oferuje mu wysokie wynagrodzenie. Jest przerażony na samą myśl, że mógłby się zarazić. Jednak pod wpływem Natalie zmienia zdanie i postanawia pomóc mężczyźnie.