Azja Express   odcinek 9/13

Tym razem szalona podróż przebiegnie orientalnym szlakiem - przez Turcję, Gruzję i Uzbekistan. Wyścig rozpocznie się w pełnym przepychu Stambule, a meta znajdzie się w azjatyckim Taszkiencie. Uczestnikom wydawało się, że są doskonale przygotowani do wyjazdu. Stawili się na starcie wytrenowani, pełni optymizmu, gotowi na przygodę życia, a także wyposażeni w sprzęt właściwy profesjonalnym podróżnikom. Tymczasem rzeczywistość przekroczyła ich najśmielsze oczekiwania. Gwiazdy muszą pokonać cztery tysiące kilometrów autostopem, mierzyć się z ekstremalnymi zmianami aury i temperatury, ponadto nieustannie walczyć ze zniechęceniem, zmęczeniem czy tęsknotą. W tym odcinku dodatkowym przeciwnikiem uczestników będzie dotkliwy chłód. Wyścigu nie ułatwiają ponadto zmęczenie psychiczne długą podróżą i wyczerpanie organizmu, które wynika z wysokości, na jakiej znajdują się na Kaukazie. Pierwsza misja polega na rozpoznawaniu charakteru utworu odtwarzanego przez chór polifoniczny. Stawką w rozgrywce są amulety - gwiazdy mogą zyskać pieniądze innych duetów lub stracić własne. Następnie pary muszą wykonać od podstaw tradycyjną wełnianą czapkę, a potem dostarczyć ją do punktu kontrolnego. Zawodnicy spędzili noc w górach. Kolejnego dnia odbywa się walka o amulet w baśniowym krajobrazie Ushguli. Podróż zostanie wznowiona dopiero po błogosławieństwie sołtysa. Trzecie zadanie wymaga idealnego odwzorowania fotografii. Jego tłem są opuszczone, mroczne budynki sowieckich sanatoriów w Tsalktubo. Pierwsze osoby na mecie zdobywają amulety przeciwników zabrane innym na początku odcinka.