Czas honoru - Kuzyn z Murmańska   odcinek 59

Początek maja 1945 roku. Dowództwo niemieckich sił zbrojnych podejmuje decyzję o kapitulacji. Janek (Antoni Pawlicki), który po klęsce powstania warszawskiego, trafił do obozu jenieckiego w Niemczech, wychodzi na wolność i wraz z przyjacielem wraca do Polski. Bronek (Maciej Zakościelny), który ukrywa się od rozwiązania Armii Krajowej, nadal działa w podziemiu. Władek (Jan Wieczorkowski), Michał (Jakub Wesołowski) i Ruda (Karolina Gorczyca) walczą przeciwko Sowietom w leśnym oddziale partyzanckim. W tym samym czasie radziecki pułkownik i funkcjonariusz UB, Wasilewski (Adam Woronowicz), otrzymuje rozkaz schwytania wszystkich angielskich spadochroniarzy zrzuconych w czasie wojny do Polski. Sprawę nadzoruje dyrektor Departamentu V Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, "Ada" Lewińska (Magdalena Cielecka). Ruda dociera do Lublina. Jej ojciec nie żyje. Za jego śmierć winę ponosi miejscowy ubek. Dziewczyna z matką organizuje pogrzeb. Ceremonię zakłóca pojawienie się Kuczoka, funkcjonariusza UB. Po ostrej wymianie zdań Ruda strzela do niego. Postanawia też pomścić ojca. Berta i Otto przygotowują się do wyjazdu do Niemiec. W ostatniej chwili mężczyzna postanawia zostać z Marią w Polsce. Bracia Konarscy i Bronek chcą dowiedzieć się, jak UB trafiło na ich trop. Michał zaczyna śledzić Celinę, która spotyka się z literatem i oficerem LWP Kupsiewiczem. Bronek zaś obserwuje Wandę. Kobieta spotyka się w urzędzie miejskim z ojcem. Prosi, by pomógł jej uwolnić się od Karola. Kazimierz nakazuje Wasilewskiemu wyrzucenie Ryszkowskiego z pracy. W efekcie pułkownik prosi Adę o zgodę na śledzenie Korytowskiego. Rainer mówi Amerykanom o ukrytym archiwum. Przesłuchujący go sierżant Meyers nie jest jednak zainteresowany negocjacjami ze zbrodniarzem z gestapo. Tymczasem Janek i Bolek odnajdują Kobrę, drugiego mężczyznę ze zdjęcia. Twierdzi on, że przy zakopywaniu archiwum nie było żadnej dziewczyny. Pułkownik Orlicki z Delegatury Sił Zbrojnych na Kraj przesłuchuje Bronka i Michała. Rozmowa dotyczy wiarygodności Bociana.