Midsommar. W biały dzień

Dani (Florence Pugh) nie może otrząsnąć się po samobójstwie siostry. Starając się poradzić sobie z tą tragedią, zgadza się na wyjazd do środkowej Szwecji razem ze swoim chłopakiem Christianem (Jack Reynor) i jego znajomymi. Wybierają się do rodzinnej miejscowości Pellego (Vilhelm Blomgren), gdzie mają uczestniczyć w pewnym pogańskim święcie. Na miejscu młodzi ludzie zapoznają się z zamkniętą społecznością i początkowo są zafascynowani ludowymi strojami, zwyczajami i tajemniczą religią. Zachowanie kultystów szybko wzbudza w nich jednak niepokój. Okazuje się, że trafili w sam środek sekty, która nie ma wobec przybyszów dobrych zamiarów, a zbliżające się obrzędy wymagają krwawych ofiar. Reżyser Ari Aster ma doświadczenie w produkcji horrorów - jest twórcą głośnego "Dziedzictwa. Hereditary". Autorem zdjęć jest polski operator Paweł Pogorzelski. Florence Pugh przyznała, że wcielenie się w Dani i praca przy filmie tak brutalnym były dla niej bardzo emocjonującym doświadczeniem. Zaraz potem przeniosła się na plan "Małych kobietek", gdzie grała zupełnie inną postać, co określiła jako idealny odpoczynek, a nawet terapię.