Ojcowie chrzestni Rosji   odcinek 3-ost.

Brytyjscy dokumentaliści przedstawiają dzieje ogromnych fortun, jakich dorobiła się garstka tak zwanych oligarchów w Rosji. Sprzyjał temu czas przemian ustrojowych. Państwo po śmiesznie niskich cenach wyprzedawało kluczowe gałęzie przemysłu, np. aluminium na Uralu, stal w stepach czy ropę na Syberii. Oczywiście kupować mogli tylko ci, którzy mieli odpowiednie znajomości. W rezultacie grono nielicznych ludzi, sprytnych i uprzywilejowanych, mogło się w taki sposób dorobić. Pieniądze pomogły im potem zdobyć upragnioną władzę. Bohaterem ostatniego odcinka jest Jurij Łużkow. Został merem Moskwy jeszcze w czasach Jelcyna. Niedoinwestowana, popadająca w ruinę stolica znajdowała się w trudnej sytuacji. Łużkow odmienił miasto. W wyborach w 2000 roku ścigał się o prezydenturę kraju z Putinem. Choć Łużkow dysponuje ogromną fortuną uzyskaną w niejasnych okolicznościach, obóz prezydencki nie może się dobrać mu do skóry. Mer Moskwy ma mocną pozycję polityczną i poparcie mieszkańców miasta. Kreml musi działać rozważnie i czekać na jego ewentualne potknięcia. Jedną z takich wpadek była przegrana Moskwy w zmaganiach o organizację igrzysk olimpijskich w 2012 roku. Niektórzy obserwatorzy byli przekonani, że to już koniec oligarchy. Tymczasem najwyższa władza zawarła z Łużkowem układ: mer pozostanie na urzędzie do końca kadencji, ale przyłączy się do obozu prezydenta i wystartuje w miejskich wyborach jako stronnik Kremla. Będzie po swojemu rządził stolicą, ale nie ośmieli się wejść Putinowi w drogę.